#22 — ChatGPT a przyszłość procesu twórczego. Czy czeka nas rewolucja?

ChatGPT przebojem wdarł się do świata IT, pozwalając na generowanie treści tekstowych na niespotykanym dotychczas poziomie. W tym odcinku opowiadam o tym czym jest ChatGPT i jakie konsekwencje przyniesie on dla świata IT i nie tylko.

💡
Spodobał Ci się ten odcinek? Zasubskrybuj mój podcast na swojej ulubionej platformie i podziel się nim ze znajomymi!

Transkrypcja odcinka

Cześć, nazywam się Krzysztof Rychlicki-Kicior i witam cię serdecznie w podcaście „Software z każdej strony”, w którym dowiesz się, jak łączą się ze sobą świat biznesu i IT.

To jest odcinek 22 „ChatGPT a przyszłość procesu twórczego. Czy czeka nas rewolucja?”.

Choć w naszym podcaście staram się omawiać zagadnienia według własnych pomysłów, własnego klucza i co do zasady nie komentuję wydarzeń takich bieżących, to muszę przyznać, że pod koniec 2022 roku doszło właśnie do takiego zdarzenia, które szerokim echem, błyskawicznie rozniosło się po całej branży IT. A choć nie mówi się o nim jeszcze tak głośno poza nią, gdy nagrywam te słowa, czyli jeszcze przed świętami, to moim zdaniem w niedługim czasie, może nawet po Nowym Roku wieść ta zacznie się nieść szerzej, znacznie szerzej, zwłaszcza gdy specjaliści na całym świecie zaczną tworzyć, pokazywać coraz to więcej przykładów jej użycia. Chodzi oczywiście o tytułową usługę – ChatGPT, która została udostępniona pod koniec listopada 2022 roku przez organizację OpenAI.

Zacznę od krótkiego wprowadzenia dla tych, którzy nie mieli jeszcze okazji usłyszeć o tej usłudze, bądź tylko jakieś podstawowe informacje. Otóż ChatGPT jest to konwersacyjny chatbot, czyli usługa w ramach której można porozmawiać z botem, sztuczną inteligencją, mówiąc tak dość ogólnie. Natomiast w praktyce bardzo szybko zaczęto go używać nie tyle do prowadzenia rozmów, co do generowania różnej postaci, różnych formatów tekstu. ChatGPT jest w stanie generować odpowiedzi na przeróżne zadane pytania, nie mając oczywiście przygotowanych dokładnie odpowiedzi. To byłoby trywialne. Odpowiedzi te są generowane na żywo, na podstawie ogromnego zbioru danych. W zasadzie należałoby powiedzieć, że na podstawie modelu językowego, opracowanego, nauczonego na bazie ogromnego zbioru danych. I chodzi oczywiście o model GPT (Generative Pretrained Transformer) w wersji 3,5. Model ten zawiera aż 175 miliardów parametrów, do przechowania których potrzeba 800 gigabajtów pamięci. Jest to ogromny model, jak na skalę, jak na świat sztucznej inteligencji, uczenia maszynowego. Model ten został opracowany przez organizację OpenAI, natomiast obecnie choć sam dostęp, użycie GPT, czy ChatGPT jest możliwe publicznie, jest to usługa otwarta, dostępna w zasadzie dla wszystkich. Jest kwestia zarejestrowania się, to kontrolę nad użyciem tego modelu i dostęp do niego ma firma Microsoft.

Jakie są zalety ChatGPT? ChatGPT może być używany do automatyzacji różnych zadań związanych z przetwarzaniem języka naturalnego, takich jak odpowiadanie na pytania, tworzenie tekstów marketingowych lub pomoc w konwersacjach z użytkownikami. Jedną z głównych zalet ChatGPT jest jego zdolność do szybkiego i skutecznego generowania tekstu, który jest zrozumiały dla ludzi. Model ten jest również w stanie uczyć się na podstawie przekazywanych mu danych i może być używany do różnych zadań, związanych z przetwarzaniem języka naturalnego. Inne zalety ChatGPT, to jego wysoka wydajność i zdolność do integracji z innymi systemami i aplikacjami.

Jeżeli nie czujesz się przekonany, przekonana, czy ChatGPT działa skutecznie, to zdradzę w tym momencie, że wszystko to, co padło po pytaniu, jakie są zalety ChatGPT, zostało wygenerowane właśnie przez ten mechanizm. Starałem się czytać tekst naturalnie. Ja ogólnie co do zasady nie posługuję się skryptami, mam oczywiście notatki mniej lub bardziej dokładne, natomiast nie czytam stricte tekstu. W tym przypadku chciałem oczywiście przeczytać dokładnie to, co zostało wygenerowane, więc może to mogło mnie w jakiś sposób zdradzić. Natomiast trzeba przyznać, że ten tekst był napisany w sposób bardzo ludzki i wydaje mi się, że całkiem przyjemny dla ucha.

Jeżeli jesteś przedstawicielem, przedstawicielką zawodu kreatywnego, w którym pisanie tekstów ma duże znaczenie, jak chociażby copywriting, czy content marketing i zacząłeś, zaczęłaś nerwowo przełykać ślinę, to mam dla ciebie i dobrą, i złą wiadomość. Zła jest taka, że istotnie zdolność generowania brzmiących naturalnie i zawierających sensowne wypowiedzi tekstów faktycznie sprawia, że komputer może pomóc w generowaniu tekstów, zwłaszcza tych prostych, które zapełnią niejedną prostą stronę internetową. Dotyczy to tutaj głównie tego content marketingu. Jest też dobra wiadomość, którą rozwinę nieco później, otóż ChatGPT nie jest nieomylny, co ważne, choć generuje poprawne stylistycznie wypowiedzi, to się czyta dobrze, to wypowiedzi te, przynajmniej póki co, nie są zbyt zróżnicowane. I po przeczytaniu kilku, kilkunastu tekstów na różne tematy wygenerowanych przez ten model, można zauważyć pewne cechy wypowiedzi, może nie ze stuprocentową skutecznością można takie wypowiedzi wykryć, ale da się odnotować pewne wspólne cechy takich tekstów.

Osoby pracujące z językiem naturalnym, to niejedyni którzy temu narzędziu powinni się przyjrzeć. Drugą grupą są programiści, bo ChatGPT może być używany do generowania fragmentów kodu na podstawie prostych poleceń tekstowych. Na podstawie doświadczeń, które w ostatnim czasie zebrałem osobiście, po prostu wykonując rozmaite testy, rozmawiałem z innymi programistami, programistkami, ale także przede wszystkim z moim wspólnikiem Makimo, osobą, która niezwykle wspiera rozwój podcastu, pomaga przy edycji i doborze tematów, czyli z Mateuszem Papiernikiem wynika, że ChatGPT nieźle sobie radzi z automatyzacją zadań związanych z prostym przetwarzaniem danych, czy choćby pisaniem zapytań w języku SQL, czyli języku związanym z bazami danych, z relacyjnymi bazami danych.

No to jak, bać się, czy nie bać? Zabierze nam ten model ChatGPT pracę, czy też nie? Moim zdaniem w obecnej postaci nie. Oczywiście można użyć tego narzędzia do wygenerowania pewnych efektów, pewnych rezultatów, których normalnie opracowanie zajęłoby nam ludziom, pracownikom umysłowym sporo czasu. Nawet przygotowując właśnie taką wersję roboczą, treści do tego odcinka, oszczędziłem kilka minut nie musząc wymyślać tekstu o zaletach ChatGPT, tylko generując ten tekst i sprawdzając jedynie, czytając, co zostało wygenerowane. Choć oczywiście ta procedura miała pewien konkretny cel, aby pokazać skuteczność tego narzędzia. Proszę się nie obawiać, nie zamierzam korzystać z ChatGPT do generowania treści odcinków w przyszłości. Nie zmienia to jednak faktu, że właśnie cokolwiek wygenerujemy, to absolutnie nie jesteśmy w momencie, w którym możemy zaufać maszynie, jak to się mówi. W niektórych sytuacjach może się okazać, że taka procedura, czyli wygenerowanie treści, zadanie pytania też, bo to jest ważne i sprawdzenie rezultatu będzie dosyć szybką operacją i faktycznie będzie opłacało się zastąpić jakieś czynności użyciem ChatGPT.

Z drugiej strony, jeżeli się okaże, że jest potrzebna korekta na przykład choćby po to, żeby zróżnicować stylistykę, to może się okazać, że doprowadzenie nawet takiego wstępnego tekstu do finalnej postaci wcale nie będzie tak szybkie. Bo myślę, że zgodzicie się ze mną, zwłaszcza osoby pracujące właśnie z językiem, z tworzeniem treści, że czasami korekta tego, co istnieje, zajmuje więcej czasu i prościej po prostu tekst usunąć i napisać od nowa, w jakiś lepszy sposób. Ten efekt widać nawet w większym stopniu w przypadku zastosowań programistycznych. Wygenerowany fragment kodu także trzeba poddać weryfikacji, a w tym przypadku nie zawsze wystarczy po prostu przeczytanie jego. Może się okazać, że konieczne będzie uruchomienie takiego fragmentu kodu, to jeszcze w różnych przypadkach, żeby upewnić się, że niezależnie od tego, co w dany kod wrzucimy, jakie dane wejściowe, wynik będzie prawidłowy. I tutaj oczywiście, im bardziej skomplikowany fragment kodu, im dłuższy, im więcej w nim rozgałęzień, warunków, zależności, tym dłuższe takie teksty mogą być. I tutaj może się okazać, i wcale się nie zdziwię, jeśli testowanie takiego fragmentu kodu będzie po prostu trwało dłużej, niż napisanie go samodzielnie, ale przy takim założeniu, że dokładnie wiemy, co chcemy uzyskać.

Spore ryzyko pojawia się też przy przetwarzaniu zbiorów danych. Mateusz przytaczał sytuację, w której wygenerowany zbiór danych na pierwszy rzut oka wydawał się poprawny, ale po bliższym przejrzeniu wyników, zwłaszcza tych dalszych, bo niestety nie były widoczne na samym początku, okazało się, że są w nim błędy. I powiem szczerze, to jest sytuacja, moim zdaniem, gorsza niż całkowita porażka w przypadku jakiegoś rozwiązania, bo jeżeli coś nie działa zupełnie, to widać to od razu. Najgorszą sytuacją jest właśnie taka, kiedy większość danych nawet jest poprawna, ale może się okazać, że w kilku miejscach akurat może się zdarzyć kluczowych, będą jakieś problemy, będą jakieś błędy. I w związku z tym, całe rozwiązanie nie ma po prostu sensu. Można więc stwierdzić, że o ile umiejętne stosowanie tego narzędzia może wyjść na dobre pod względem czasowym, faktycznie zaoszczędzi nam pracy, to nie przypuszczam, aby zastąpiło ono w bliskiej perspektywie całe zawody. Może istotnie zmienić jakby specyfikę danej pracy, przesunąć akcenty położone na różne zadania wykonywane w ramach konkretnych zawodów. Natomiast nadal, jak to w przypadku tej sztucznej inteligencji bywa, potrzebna jest spora kontrola, spory nadzór nad rezultatami jej działania.

Jednocześnie chciałbym tutaj wspomnieć o zupełnie innych zagrożeniach, które często pojawiają się właśnie przy algorytmach sztucznej inteligencji, a mianowicie o zagrożeniach natury etycznej, które już teraz widzę, że pojawiają się wśród znajomych wykładowców. Chociaż nie czuję się specjalistą w zakresie etyki, to akurat ten problem, o którym mówię, dotyczy także i mnie, jako wykładowcy, bo studenci już zorientowali się, że z ChatGPT można skorzystać do własnych potrzeb, tworząc plagiaty, generując treści różnych wypracowań, esejów. Chociaż z drugiej strony, jak się zastanowimy, to czy faktycznie jest to plagiat? Według definicji, plagiat to skorzystanie z pracy kogoś innego, jakiejś innej osoby. Natomiast tutaj mówimy o czymś, co generuje komputer i powstaje pytanie, czy to faktycznie jest plagiat, czy nie powinniśmy zmienić definicji. Koniec końców, można przecież korzystać chociażby z Tezaurusa, słownika wyrażeń bliskoznacznych i tego raczej nie uznajemy za niedopuszczalną pomoc komputerową. Żartuję oczywiście, bo wiadomo, że jeżeli student ma napisać pracę, to nie powinno się tutaj korzystać aż z takiej formy pomocy, natomiast zwracam uwagę, że wraz z kolejnymi sukcesami technologicznymi musimy nadążyć również z pewnymi regulacjami, które po prostu trzeba uwzględnić, trzeba dostosować do nowej rzeczywistości.

Póki co, oczywiście trzeba poradzić sobie z tym problemem, i tutaj jakby są dwie zasadnicze opcje. Pierwsza, znowu odpowiedź techniczna, są detektory modelu GPT, czyli krótko mówiąc, można wkleić tekst, jaki na przykład otrzymaliśmy od studenta i możemy sprawdzić, z jak wysokim prawdopodobieństwem jest to tekst wygenerowany za pomocą modelu GPT. Z drugiej strony też walcząc ze strony studentów podejrzewam, że pewne drobne zmiany wprowadzone w tekście mogą zmniejszyć skuteczność modelu. Chociaż tu uczciwie przyznam, że nie miałem jeszcze okazji testować tego narzędzia w praktyce, w kontekście prac studentów. Jak to widziałem też na swoim Facebook’u, właśnie w takiej dyskusji, jeden z wykładowców pisał, że w razie obaw zawsze można przeegzaminować studenta bezpośrednio, dopytać go o pracę, co w zasadzie likwiduje ten problem. Natomiast no niestety nie jesteśmy w stanie w przypadku wszystkich prac zająć się wszystkimi studentami i przepytywać ich osobno, bo to by znacząco zwiększyło nakłady czasowe poświęcone na ocenę prac, ocenę wypracowań. Także cóż, jestem bardzo ciekaw, w którym kierunku pójdzie ten cały dyskurs.

Zagrożenia były, są i będą, natomiast z pewnością warto poświęcić trochę czasu i samodzielnie przekonać się, co potrafi ChatGPT. I w związku z tym, link do narzędzia umieszczam w transkrypcji tego odcinka. Myślę też, że bez problemu znajdziecie go korzystając z wyszukiwarki. Trzeba się tam zarejestrować, natomiast przynajmniej kiedy ja się rejestrowałem w grudniu, nie była to opcja płatna. Czasami model jest niedostępny, z uwagi na duży ruch, ale na pewno póki co, przynajmniej jeszcze w grudniu większych problemów z testowaniem modelu nie ma.

Na tym kończymy dzisiejszy odcinek, pierwszy odcinek opublikowany w Nowym Roku, choć nagrany jeszcze w starym.

Natomiast tym bardziej chciałbym korzystając z tego momentu zachęcić do interakcji, zgłaszania propozycji tematów, wszelkich komentarzy lub opinii. Staram się reagować na każdy feedback, każdy komentarz. Już do tej pory miałem okazję jakieś małe dyskusje z wami prowadzić. Na pewno każda opinia daje dużo satysfakcji, i niezależnie czy pozytywne, czy negatywne, byle konstruktywne, wszystko to sprawia, że podcast udaje się tworzyć coraz lepiej i treści są, mam nadzieję, coraz ciekawsze.

Na teraz to już wszystko, bardzo dziękuję za uwagę, kłaniam się nisko i do usłyszenia.